„On znowu siedzi z nosem w telefonie, a ja czuję się niewidzialna.”
„Ona ciągle mówi, że coś jest nie tak, ale ja nie rozumiem, o co jej chodzi.”
„Nie kłócimy się. Po prostu… przestaliśmy rozmawiać.”
To zdania, które słyszę od wielu par.
I często nie są początkiem końca miłości. One są sygnałem, że coś ważnego zostało zagubione po drodze – bliskość, zrozumienie, uważność na siebie nawzajem. Nie chodzi o dramatyczne wydarzenia. Najczęściej chodzi o cichą codzienność, która krok po kroku oddala nas od siebie.
💔 Problemy w związku rzadko pojawiają się nagle.
To proces – powolny, niepozorny. Czasem nie zauważamy, kiedy zamiast rozmawiać – wymieniamy informacje. Kiedy zamiast spojrzeć sobie w oczy – zerkamy w ekrany. Kiedy zamiast wspólnie przeżywać życie – zaczynamy żyć obok siebie.
🔹 Zmniejsza się bliskość.
🔹 Zaczynają dominować krótkie komunikaty: “Wynieś śmieci”, “Kup chleb”.
🔹 Mijamy się w drzwiach, ale też w emocjach.
I wtedy często słyszę:
👉 „On nie rozumie, że ja nie chcę wielkich gestów – tylko żeby mnie przytulił, zapytał, jak się czuję.”
👉 „Ona ciągle coś wypomina, a ja naprawdę nie wiem, co robię źle.”
Nieporozumienia nie biorą się z braku miłości. Często wynikają z braku rozmowy.
A raczej – z braku prawdziwego spotkania w rozmowie. Takiej, w której słuchamy nie po to, żeby odpowiedzieć, ale po to, żeby zrozumieć. Takiej, w której jesteśmy obecni – bez telefonów, ocen, pretensji.
Co może pomóc?
🔸 Codzienna rozmowa bez „rozpraszaczy” – choćby 10 minut tylko dla siebie nawzajem.
🔸 Zadawanie prostych, ale ważnych pytań: „Jak się dziś czujesz?”, „Co Cię martwi?”, „Czego Ci teraz brakuje?”
🔸 Pamiętanie, że związek nie jest czymś „na zawsze” – to relacja, którą powinniśmy codziennie pielęgnować.
🔸 Wspólny czas tylko we dwoje – bez dzieci, bez pracy, bez obowiązków. Czas, kiedy jesteście tylko dla siebie. Nie po to, by „załatwić sprawy”, ale po to, by pobyć razem – z czułością, śmiechem, spokojem.
🧡 To mogą być małe rytuały: wspólna kawa rano, wieczorny spacer , wyjście do kina czy nawet niedzielne śniadanie tylko we dwoje.
Ważne, byście oboje czuli: „Teraz jesteśmy my. Tylko my.”
To właśnie wtedy odbudowuje się więź, intymność, poczucie bliskości.
💬 Jeśli czujesz, że się oddalacie, nie czekaj aż „samo się ułoży”. Czasem wystarczy mały krok, by znów się odnaleźć. Czasem potrzeba wsparcia, rozmowy z kimś z zewnątrz – kogoś, kto pomoże zobaczyć to, co niewidzialne.
Bo miłość nie znika.
Ona czasem tylko gubi się w hałasie życia.
I można ją odnaleźć – razem. ❤️