Gdy wszystko Cię przerasta… a przecież tak bardzo kochasz swoje dziecko 💔

Czasem przychodzi taki dzień – może tydzień, może nawet dłuższy czas – kiedy czujesz, że nie dajesz rady. Kochasz swoje dziecko nad życie, oddałabyś/oddałbyś wszystko, by było szczęśliwe, a mimo to… jesteś na skraju.
Nerwy napięte jak struna. Głos podniesiony częściej, niż byś chciał/a. W środku wzbiera zmęczenie, frustracja, bezradność. A w głowie jedno pytanie:
„Co się ze mną dzieje?” 🤯

Zatrzymaj się na chwilę i przeczytaj to zdanie:
🔹 Rodzic, który „nie daje rady”, to nie jest rodzic, który zawiódł. To rodzic, który czuje. Który się stara.. Który mierzy się z emocjami, zmęczeniem, codziennymi wyzwaniami. 🔹

Chcemy być wzorem dla naszych dzieci. Ale…
Czy wzór musi być idealny?
Nie. ❌

Twoje dziecko nie potrzebuje doskonałego rodzica.
Potrzebuje prawdziwego. Takiego, który:

👉 Powie: „Dziś miałam/miałem trudny dzień, przepraszam, że byłem niecierpliwa/y”
👉 Pokaże, że emocje są w porządku – nawet te trudne, nawet złość, rozczarowanie, smutek.
👉 Umie przyznać: „Potrzebuję pomocy”, i sięgnie po wsparcie, gdy robi się za trudno.

To jest siła.
To jest odwaga.
To jest bycie wzorem.

Właśnie w tej autentyczności dziecko uczy się najważniejszej lekcji:
👉 Jak być dobrym – nie idealnym – ale prawdziwym. Dla siebie i dla innych. ❤️

I dostaje najważniejszy przekaz:
👉 Że nie trzeba być idealnym, żeby być kochanym.
👉 Że emocje są częścią życia.
👉 Że troska o siebie to też troska o innych.

Jeśli dziś czujesz się zmęczona/y, przytłoczona/y, zagubiona/y – to nie znaczy, że coś z Tobą nie tak.
To znaczy, że jesteś człowiekiem. Że masz serce. Że się starasz.

I że zasługujesz na wsparcie. Nie wtedy, gdy „się ogarniesz”, ale właśnie teraz.

Przytulam Cię myślami,
Ania 💛
(Psycholog, mama, człowiek, który też czasem „nie daje rady”)